Dzisiejsza Ewangelia opisuje zdradę Judasza. Pewnie łatwo przychodzą nam słowa krytyki tego czynu, bo jak bardzo można być zaślepionym pieniędzmi, żeby nie tylko Nauczyciela, ale przecież i Przyjaciela, Towarzysza wielu wędrówek, wydać za 30 srebrników. Łatwo ocenić, powiedzieć: ja nigdy Panie nie zrobiłbym czegoś takiego. A potem wracamy do swoich obowiązków i ranimy najbliższych słowem, złym spojrzeniem, a czasem milczeniem. Bo on/ona tak źle mnie potraktował/a, albo może sami doświadczyliśmy różnego rodzaju zdrady i czujemy, że wolno nam teraz ukarać męża/żonę takim zachowaniem. Niech wie, że jestem lepszy/a. Tylko czy jednak to postawa Jezusa z krzyża nie powinna nam, chrześcijanom być bliższa? "Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią" - Tak mówi, Chrystus zdradzony przez Judasza. Ukrzyżowany za nasze grzechy, każdego z nas, bez wyjątku. I tak samo, każdemu wybacza w Sakramencie pokuty i pojednania.
A my w codziennej modlitwie, mniej lub bardziej świadomie wypowiadamy przecież takie słowa:
"Ojcze nasz (...) odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom".
Matko Bolesna, módl się za nami!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz